Hejos makaronos! ;D
(jest mi potrzebne oficjalne przywitanie :/)
Jak na pewno wszyscy wiedzą, niedawno pojawił się nowy teren, czyli... NORNIA!!! ;p Okazało się, że tak naprawdę to kiepska parodia, a ja zauważyłam tam mnóstwo tak bardzo zuych rzeczy :C W każdym razie zadanka były fajne, nawet jeśli mam jakieś problemy z terenem. Zawsze to trochę expa :D
Nasz nerwowy facio, czyli Kuba z FP, wysłał do mnie SMS-a. Zaraz, to ja tylko 2 razy w życiu używałam fona? o.O Zresztą jakiś on prastary... Dotarłam bez szwanku na miejsce, gdzie dostałam ochrzan i informację, iż latarnia na Półwyspie Południowego Kopyta nie świeci, więc nie przybędą turyści i takie tam, ogólnie straszny z niego nerwus i panikarz :V W Jorvik robię wszystko i możecie się domyślić, że to ja zostałam wysłana do zbadania tego jakże szlachetnego miejsca. Jednak był drobny problem z łódką, którą miałam popłynąć: leżała sobie spokojnie w wodzie, zepsuta oczywiście, bo jakżeby inaczej? Udałam się więc spokojnie w stronę ratowniczki Elin.
Mój genialny musk nie pozwolił mi zapamiętać, co tak dokładnie robiłam, ale zapewniam was, że naprawiałam silnik wyglądający jak kibel, zbierałam ciuchy i wysłuchiwałam mondrej opowieści ochroniarza o tym, jak radośnie wykopsnął się z łódki. Przy okazji poszukałam paru części leżących na dnie morza i na piachu. Elin sobie stała i się leniła :/ (jak zawsze). Zarzucała mnie też mondrościami typu "Bez benzyny nie ma paliwa". No łał, łał, łał. Odkryła Amerykę. Nikt tego nie wiedział :P Taki tam Krzysiek z niej. A że bez paliwa nie ma benzyny, przejechałam się do Stefana, bo musiałam w niego wejść bo tak bardzo brakowało mi czegoś do paliwka.
Fajnie się nazywam B) |
Tak się łowi kiblowate silniki. Proszę zapamiętać. |
Wróciłam, wykonałam wszystkie skomplikowane czynności związane z naprawą, zameldowałam się u Kuby (zrobiłam to wiadrem w czachę XD) i radośnie wyruszyłam w stronę PPK. Było tam tak bardzo piknie. Wajne skały, cudowne widoczgi, no manifig.
Obiecałam wam, że odkryję jakieś bugi, no to mam :D Wystające napisy! XD |
Pojechałam sobie do gospodarstwa, gdzie spotkałam niejaką Holly. Chciała, żebym... Tak, zgadliście! Pomogła jej! Krzyśki z was 8) Tym razem chodziło o znalezienie rodziny. Ja uważam, że mąż miał dosyć tej laski, więc uciekł z córką, ale ktoś tu chce na siłę zakończyć rozwód :/ Pobiegłyśmy sobie do latarnii. H. wyruszyła wcześniej, ale ją wyprzedziłam c:
Ten, kto znajdzie na zdjęciu krowią kupę, otrzyma pisiont groszy! |
Nie było strażniczki Sigrid, tak więc musiałam poszukać klucza, bez którego nie da się otworzyć latarnii. To bardzo mondre stwierdzenie. Znalazł się w beczce, a ja pokręciłam przedmiotem w zamku (zgadywać, którym przedmiotem pokręciłam, za to drugie pisiont groszy) i rozejrzałam się ze szczytu, nie wchodząc na latarnię. Stwierdziłam, iż ludzie znajdują się na niejakim Wybrzeżu Smutku ;-; To takie smótne... ;-; ;-; ;-; ;-;
W dotarciu na miejsce pomogła mi Dorota Silentstar, którą pozdrawiam :* (i tak tego nie przeczyta) Po drodze spotkałyśmy dzikie konie. Muszę je w wolnej chwili poszpiegować i sprawdzić, dokąd idą.
Przy okazji kilka razy wciągnęły mnie skały :C To bolało, myślałam, że nigdy nie wyjdę albo będę musiała wziąć podwózkę i iść przez NG, a jakby się nie dało z koniem? Są bardzo zue :/ Normalnie do sądu podać! Utrudniały mi życie, ale mimo wszystko dotarłam na miejsce, przepłynęłam łódką, a ludzie sobie poszli na farmę. Jakieś 10 minut później wracałam po łódź, którą mondrze zostawiłam naprzeciwko WS. I nigdy nie zgadniecie, co widziałam... Erik i Madison jeszcze szli i byli niezbyt daleko od mojego popływu (utworzone od słowa "pojazd". Aha, tak wolno idą, odkrycie jak dla Krzysia. Ciekawe, czy do dzisiaj się doczłapią.
Ogólnie teren jest tak bardzo zuy, głównie przez te skały. Brakuje mi też jakiejś stajni, mamy tylko tą farmę, a populacja wynosi 6 osób. Podoba mi się ta trawa i ogólnie grafika, ale kiedy przejeżdżam przez SSO-wy Stonehenge (chyba się nazywa Kamienny Krąg), to nie pokazuje się, że znalazłam nowe miejsce. To jest do poprawki. Jutro napiszę o dzisiejszych zadankach.
Znalazłam kópe.
OdpowiedzUsuńProsze pisiont groszy.
Przy tym domku przy latarni jest taka komórka na klifie, a z niej wystaje rura, jestem odkryfcom i otkryłam isz to jest wychodek.
Odkryłam to samo z tym drzewem i Sołnhydżem... Fakt, minusem też jest brak tej stajni ;-; Daliby chociaż możliwość oporządzenia konia u Termi...Hermita.
Termit, niezłe XDD Wychodek stoi na klifie, to też super. A co do zapłaty za znalezienie kópy, dam ci pisiont groszy, jak powiesz, gdzie ona jest.
Usuń~Monieł the Szpieg
DLACZEGO SKOŃCZYŁ MI SIĘ SR AKURAT KIEDY DODALI TEN TEREN? DLACZEGOOOO? JA SIĘ PYTOM! JESTEM WŚCIEKŁA! ZARAZ WYRZUCĘ KLAWIATURĘ ZA OKNO! i NIECH JĄ PTAKI OSRAJĄ! GRRR...
OdpowiedzUsuńJESZCZE IM ZA TO ZAPŁACĘ, JESZCZE IM ZA TO ZAPŁACĘ!
Proszę SR LT, nie denerwuj się <3 *podaje*
Usuń~Monieł the Szpieg
PS Będziesz jutro/w niedzielę na spotkaniu?