Hejka naklejka! :)
Dzisiaj mam dla was czwartą i już ostatnią część zadań walętynkowych. Podobno w środę mają wyjść jeszcze jakieś z listami, ale nie jestem pewna. W każdym razie mam już od tego spokój i duuużo hajsu ze sprzedaży brzydkiego sprzętu, który dostałam. Jadę więc z opisem!
Tak więc Donek poinformował mnie, że nadal brakuje mi materiałów. No to ja mu przywożę, nawet z kilku dni, po prostu całe góry... A tu nawet nie wymieniłam, a on ma już wykrzyknik! >.< Nie no serio, toż to skandal, że niby było serduszko, a nagle jest zadanie i muszę się niepotrzebnie wlec?! Zuy gość :V Do więzienia z nim na piętnaście lat, a drugie piętnaście za pesymizm i zatruwanie mi życia.
Po porządnym obrzuceniu go wełną i barwnikami (dodam, że to były butelki, więc tak nie bardzo mu się podobało) zawarłam chwilowy pokój, który zamierzam zerwać zaraz po zakończeniu eventu walętynkowego. Nie mogę go wpakować do więzienia, bo wszyscy strażnicy więzienni siedzą na ulicach i walą tynki, więc cóż. Muszę czekać, aż się zestarzeję... :C Po chwilowym zawarciu pokoju miałam przywieźć jakiś czerwony barwnik. I ZGADŁAM, ŻE ON BĘDZIE Z BURAKÓW OD BARNEYA! :D Brawa dla mnie! A więc wiozłam ów barwniczeg... Musiałam uważać, gdyż pokrywka była zbuntowana i nie chciała się dobrze zamknąć. Wiem z własnego doświadczenia, że w takich zadaniach po zejściu z konia i wejściu można jechać dowolną szybkością i nic się nie dzieje, ale...
Brak paska niebezpieczeństwa bardzo nie pomógł... |
Możliwe, że chodziło o tylko niektóre przypadki albo coś źle zrobiłam, bo najpierw trzeba było jeszcze poczarować, ale nieważne... W każdym razie powlokłam się z upartą pokrywką i śmierdzącym barwnikiem (nienawidzę buraków :V) bez paska i nie wiedziałam, kiedy mam zwolnić >.< Dojechałam do Donka, który wziął barwnik i zaczął mieć problemy z oczami... no bo ten tego... zgubił je XD
Patrzcie, jak nie wierzycie... Chyba dlatego nosi oksy, żeby zasłonić brak oczu o.O |
Oczy to były kawałki bursztynu. Tylko czemu oczy? On robi na bluzkach jakieś twarze, a oczy z bursztynu? Czy może robi bluzkom oczy, żeby umiały szpiegować? o.O Ale raczej to pierwsze, bo taki jęczor na pewno nic nie wie o szpiegowaniu...
U kowala w Moorland dowiedziałam się, iż chodzi o ciemny bursztyn, taki wprost czarny, że tak powiem. Ów bursztyneg znajduje się na plaży Moor, a że Conrad go nie miał, ja pojechałam zbierać. Oczywiście. WSZYSTKO w Jorvik za KAŻDEGO robię ja. >.< Zaraz będę musiała karmić dzieci i gotować obiady. Helou, to gra o koniach, nie o pomocy domowej, opieka nad dziećmi i gotowanie w każdym razie już są! (pomijając już wszechobecne sprzątanie) Ale naturalnie. Nazbierałam tego bursztynu, a kowal oszlifował go w "oczy". Nie wierzcie mu, to nie są żadne oczy, bo to było zupełnie okrągłe, a prawdziwe oczy to raczej takie owalne, tylko z tymi kącikami. Możliwe, że chodziło o tęczówkę i źrenicę, ale to przecież nie jest oko! Te postacie nawet nie wiedzą, jak wygląda jaka część ciała o.O
Donek wziął oczy, zadania się skończyły i dostałam jakieś brzydkie coś. Co to było? Czaprak? Nie wiem. Już sprzedałam.
Uwaga uwaga! Ogłaszam, że nie będzie już więcej męczących spotkań z tymi zuymi czuowiekami aż do następnych Walętynek!
Wnioski:
Wniosek 1: Catherine nie można ufać.
Wniosek 2: Donaldowi też nie można ufać.
Wniosek 3: Zamiast tak panikować i zamęczać fajnych ludzi, mogliby lepiej walić tynki.
Wniosek 4: Za walenie już nigdy nie dostaną darmowych drinków, bo jednak oszukiwali i za to przez całe życie nie mogą dostać żadnych niezasłużonych prezentów.
Wniosek 5: Miało być romantycznie, a dali nam zadania ze zuymi czuowiekami.
Wniosek 6: Romantyczne były tylko randki z kamieniami.
Wniosek 7: Lepiej nigdy nie brać dosłownie tego, co pisze support SSO.
Wniosek 8: Ta gra nie pasuje do matematyków, bo jest nieobliczalna.
No czo, worki są przecież smaczne... |
Żaden ludź nie przyszedł na dzikie spotkanie w DUD. W takim razie poczekam na jakiegoś czuowieka (najlepiej kilku) i wreszcie to coś zrobimy, a że też z Donkiem, szaleństwo będzie na maxa...
Żegnam was.
Monieł the Szpieg
Monieł 13 to za wcześnie! Kończyłam lekcje dopiro o 14. :')
OdpowiedzUsuńRita. Skąd miałam wiedzieć. Mam ferie, a ciebie zapomniałam. spytać. Trudno.
Usuń