niedziela, 13 marca 2016

Jakże głęboki wywód o tęczy

FSCGHT! ;P


   Jak się być może domyślacie z tytułu, ten post będzie jakże głębokim wywodem o tęczy. Czemu? No nie wiem... po prostu miałam potrzebę napisania o niej głębokiego wywodu XD A więc zaczynam!
   Zastanawialiście się kiedyś, ile będzie ta tęcza? No... zawsze, co nie? Możliwe właśnie, że nie. A dlaczego? No pomyślcie: supportowi SSO raczej nie chodzi o to, żebyśmy zawsze biegali za tęczą i dostawali jedzenie dla koni i w kółko te same ubrania. Bardziej aktywni gracze w ciągu tego tygodnia mogą zrobić zapasy na parę miesięcy. Coś to za pięknie brzmi, nie zrobiliby tyle darmowego żarcia, nie sądzicie? Tak szczerze, to mi też się za bardzo nie podoba ten pomysł, bo nie lubię nie iść do tęczy, jak już jest, a gdybym tak ciągle za nią biegała, byłoby mi trochę ciężko robić repkę i trenować konie. Musiałabym po prostu na dłuższy czas ją porzucić, a nie bardzo mam na to ochotę :/ Zresztą z niektórych fragmentów opisu aktualizacji można wywnioskować, że to będzie coś jednorazowego, może na tydzień, ewentualnie dwa, co roku albo tylko w tym.

" ...pomóc mu szukać złota z tęczy, która wylądowała w tym roku w Jorvik...." 

   Jest zaznaczone, że w tym roku wylądowała, co może oznaczać, że w następnym nie będzie i jest to jednorazowy event.
" Polowanie na tęczę w trakcie Festiwalu Szczęścia!"

   Właśnie, Festiwal Szczęścia. Nie ma takiej nazwy w samej grze, ale to może oznaczać, że szukanie złota będzie dostępne tylko przez pewien czas.


   Tak więc wcale bym się nie zdziwiła, gdyby niedługo zabrali Chauna.
   Poza tym ciągle latam za tęczą. Mój dzień wygląda tak, że zajmuję się koniem, orientuję się, gdzie jest tęcza, jadę w tą stronę, zdobywam złoto, wymieniam, przez 10 minut trenuję, znowu jadę do tęczy, jak mi zostanie czas, to jeszcze trenuję... Za szybko mi w tych warunkach trening nie idzie :V Mam już jedzenie na jakieś 5 tygodni i nadal dostaję kolejne te same rękawiczki, więc będę gigantycznie wściekła, jak nie dadzą mi w końcu spodni, kurtki, siodła i ogłowia.
   Ostatnio wpadłam na dziwny pomysł, żeby moją angielkę nazwać... Rainbowdash, bo tak. W sumie czemu nie? Nie musi być jakieś imię związane z wyścigami czy coś w tym guście ;P 
   Wczoraj wbiła osobistość o imieniu... Ritek! Szpiegowałyśmy, robiłyśmy... Bardzo. Dużo. Dziwnych. Rzeczy. (pomysł: Lor) Nawet spotkałyśmy OGÓRGA! Było super chruper, a dzisiaj przez chwilę pogadałam z Holikełem. Nie będę się rozpisywać, bo nie mam zdjęć :/ No trudno, wstawię wam zdjęcie sporej grupy, od której WCALE nie mam lagów. Tak naprawdę występują u mnie głównie w Moor i FP, a ich klątwa się skończyła, tak więc obiecałam sobie, że będę tam chodzić tylko, kiedy naprawdę muszę.


   Dzisiaj pojawi się coś baaaaardzo fajnego, czyli  spis miejsc, w których znajdują się różne rzeczy takie jak szczeliny. Brakuje tęczy, bo nie jest do końca ustalone jej położenie o różnych godzinach, to chyba losowe. Już niedługo możecie sobie zobaczyć.

PFFFF!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Naprawdę radzę wam nie hejtować i nie pisać bezsensownych komów. Będę wściekła.